![]() |
"wyfrunięta" jaskółeczka. |
Odwiedziliśmy dzisiaj ostatnie dzieci w naszym obejściu. Hania stwierdziła, że już czas żeby opuściły "ciepły kurwidołek", to znaczy w jej wersji, chciała zajrzeć z bliska czy aby na pewno jest ich pięć. Prawdopodobnie nie było. Zastanawiamy się czy nie udało się jednej przeżyć, czy może nawet wykluć. Dowodów żadnych nie ma.